Kodowanie strony internetowej

Kodowanie strony internetowej jest procesem tworzenia struktury, wyglądu i funkcjonalności strony za pomocą języków programowania i technologii webowych. Najważniejsze kroki w kodowaniu strony to:

Wybór Języków Programowania: Strony internetowe są tworzone przy użyciu kilku języków programowania, takich jak HTML, CSS i JavaScript. HTML służy do strukturyzowania treści, CSS do stylizacji i układu, a JavaScript do dodawania interaktywności.

Struktura HTML: HTML (HyperText Markup Language) jest podstawowym językiem do tworzenia struktury strony. Składa się z różnych elementów takich jak nagłówki, akapity, obrazy, linki, formularze, itp. Każdy element jest opisany za pomocą znaczników.

Przykład prostego kodu HTML:

Stylizacja CSS: CSS (Cascading Style Sheets) odpowiada za wygląd strony, w tym kolory, czcionki, marginesy, itp. Możesz odnosić się do elementów HTML za pomocą selektorów i definiować ich wygląd.

Przykład prostego kodu CSS:

Interaktywność JavaScript: JavaScript jest używany do dodawania interakcji do strony. Możesz reagować na kliknięcia, zmiany danych, animacje i inne zdarzenia użytkownika.Przykład prostego kodu JavaScript:

Responsywność: Dbanie o to, aby strona była responsywna oznacza, że dobrze wygląda i działa na różnych urządzeniach i ekranach, takich jak telefony komórkowe, tablety i komputery.

Testowanie: Ważne jest, aby regularnie testować stronę na różnych przeglądarkach i urządzeniach, aby upewnić się, że działa poprawnie i wygląda zgodnie z oczekiwaniami.

Publikacja: Po zakończeniu kodowania, stronę można opublikować na serwerze hostingowym, aby była dostępna online.

To tylko ogólny przegląd procesu kodowania strony internetowej. W praktyce proces może być bardziej złożony w zależności od skomplikowania projektu. Warto również korzystać z narzędzi i frameworków, które ułatwiają tworzenie stron internetowych.

Tworzenie stron internetowych to kompleksowy proces, który obejmuje projektowanie, programowanie i dostosowywanie treści, aby stworzyć atrakcyjną i funkcjonalną witrynę. Istotne jest również zapewnienie responsywności strony, czyli dostosowania jej do różnych urządzeń, takich jak komputery, smartfony i tablety. Ponadto, optymalizacja SEO (Search Engine Optimization) jest kluczowa, aby witryna była łatwo znajdowana w wynikach wyszukiwania, co przyczynia się do zwiększenia jej widoczności w sieci.

Agile i myślenie projektowe — jak mogą dobrze ze sobą współpracować?

Agile to podejście do zarządzania projektami i tworzenia oprogramowania, które powstało w odpowiedzi na sztywny, nieelastyczny model kaskadowy. Agile ma na celu zapewnienie organizacjom bardziej responsywnego i efektywnego podejścia do rozwoju. Manifest zwinnego wytwarzania oprogramowania powstał w wyniku spotkania siedemnastu programistów w 2001 roku.

Poza wyzwaniami, którym Agile stara się sprostać, jest jeszcze jedno, przed którym stoją organizacje: jak upewnić się, że skupiają się na właściwych rzeczach, które zapewniają wartość? Zespół może nauczyć się Agile, jak budować szybko i skutecznie, ale jeśli nie zbuduje właściwego rozwiązania właściwych problemów, poniesie porażkę.

Zapytany, w jaki sposób pomaga organizacjom budować wartość poprzez skupienie się na właściwych rozwiązaniach, Agile nie ustaje i wyjaśnia, że ​​zostanie to osiągnięte poprzez iteracyjny i przyrostowy rozwój, współpracę z klientami, ciągłą dostawę i zdolność adaptacji. W rzeczywistości jest to zbyt niejasne. Wiele zespołów Agile najpierw buduje, a następnie testuje, myśląc, że mogą ulepszać rozwiązania na bieżąco, co zwiększa ryzyko i może zaszkodzić relacjom z klientem, zanim luki zostaną uzupełnione, a problemy z pierwszą wersją zostaną naprawione. W przypadku współpracy z klientami Agile nie zapewnia namacalnych strategii, podejść i metodologii. Zespoły, które wcześniej niedostatecznie współtworzyły i współpracowały z interesariuszami, w tym z klientami, nie nauczą się, jak to robić, wbijając sobie Agile do głowy.

W tym miejscu pojawia się myślenie projektowe. Myślenie projektowe pomaga organizacjom zidentyfikować właściwe, najbardziej potencjalne wyzwania do rozwiązania oraz wymyślić i przetestować rozwiązania w celu rozwiązania tych problemów. W przeciwieństwie do Agile, które wynikało z frustracji i wyzwań związanych z zarządzaniem projektami kaskadowymi, myślenie projektowe wynikało z frustracji i wyzwań związanych z nieskutecznymi innowacjami.

Jak skutecznie połączyć Design Thinking i Agile? Do tego potrzeba czegoś więcej niż tylko chęci. Chociaż mają podobny sposób myślenia o współpracy i komunikacji, każdy ma inną perspektywę. Design Thinking chce zrozumieć, dlaczego istnieje wyzwanie i co może się za nim kryć oraz w jaki sposób napędza ludzkie zachowanie. Agile chce zrozumieć, jak zbudować rozwiązanie i jakie zasoby są wymagane, aby zapewnić wartość.

Scaled Agile Framework (SAFe)  ma na celu pomóc przedsiębiorstwom w skalowaniu praktyk Lean i Agile. W 2019 roku, kiedy wprowadzono SAFe 5.0, dodano wzmianki o Design Thinking i zorientowaniu na klienta. Wraz z niedawnym wydaniem SAFe 6.0 pytanie, jak skutecznie zintegrować zorientowanie na klienta z metodologią Agile, pozostaje nierozwiązane.

Design Thinkers podchodzą do rozwiązywania problemów, dzieląc je na dwa odrębne etapy: „przestrzeń problemu” i „przestrzeń rozwiązania”. Wiąże się to z poświęceniem czasu na ponowne zdefiniowanie i wyostrzenie problemu, tak aby opracowane rozwiązania były prawdziwe i zweryfikowane. Aby przedstawić te dwie przestrzenie, powszechnym podejściem jest użycie modelu „Double Diamond”. Pierwszy diament polega na pomniejszeniu i dogłębnym zrozumieniu klienta, jego kontekstu i potrzeb (rozbieżność), przed sformułowaniem jasnego i nakreślonego opisu problemu (zbieżność). W drugim rombie punkt ciężkości przesuwa się na przestrzeń rozwiązań, w której ma miejsce ideacja i testowanie różnych rozwiązań (rozbieżność) przed ostatecznym wyborem najlepszego rozwiązania (zbieżność).

Proces myślenia projektowego Double Diamond (przyjęty od Rady ds. Projektowania)  Źródło

SAFe łączy zasady drugiego diamentu Design Thinking, „przestrzeni rozwiązań”, takie jak iteracja, tworzenie prototypów na papierze i jak najszybsze poszukiwanie opinii klientów, łącząc je z ciągłym cyklem  eksploracji. Cykl ciągłej eksploracji jest kluczowym elementem metodologii SAFe, rozpoczynając od identyfikacji możliwości biznesowych z różnych źródeł, w tym opinii klientów, badań rynkowych lub interesariuszy wewnętrznych. Na tym polega jedna kluczowa różnica między SAFe a Design Thinking — to drugie zawsze podkreśla znaczenie zrozumienia ludzkich zachowań i celów klientów jako punktu wyjścia. Z drugiej strony, jeśli organizacja polega wyłącznie na informacjach od wewnętrznych interesariuszy w celu określenia realnych możliwości biznesowych, może przeoczyć krytyczną perspektywę klienta na kluczowym etapie ciągłej eksploracji.

Pozostałe krytyczne etapy cyklu ciągłej eksploracji obejmują szczegółową eksplorację i ocenę zidentyfikowanych możliwości biznesowych przy użyciu określonych kryteriów. Po zidentyfikowaniu realnej możliwości definiuje się uzasadnienie biznesowe, a projekt przechodzi przez przegląd i zatwierdzenie do realizacji. Kroki te w znacznym stopniu pokrywają się z podejściem Design Thinking z dwoma diamentami. Jednak w praktyce wielu organizacjom brakuje wiedzy historycznej i świadomości zasad projektowania, co prowadzi do potencjalnych zagrożeń. Ryzyka te mogą obejmować możliwości biznesowe, które są wykorzystywane bez dokładnego procesu odkrywania potrzeb i wyzwań klientów, pracowników i innych użytkowników końcowych. Ponadto wielu organizacjom brakuje zrozumienia skutecznych metod burzy mózgów i prototypowania,

Aby pomyślnie połączyć Agile i Design Thinking, musimy najpierw zrozumieć, że Design Thinking jest również Agile w swoim iteracyjnym, współtwórczym i opartym na współpracy podejściu. Agile to nie tylko szybkie poruszanie się, ale także zwinne i dokładne poruszanie się. Stosowanie zbyt surowego rytmu i szybkości w procesie budowania właściwych rzeczy może mieć negatywne skutki. Myślenie projektowe nie walczy z Agile u podstaw, ani nie uderza w hamulce ze względu na to. Pozwala firmie i zespołowi kopać głębiej, zastanowić się, zrobić krok wstecz i przeprowadzić dodatkowe badania, aby nadać sens szerszemu obrazowi.

Podsumowując, chociaż Agile i Design Thinking mogły nie zaczynać razem, mogą bezproblemowo ze sobą współpracować. Organizacje, które potrafią skutecznie łączyć oba podejścia, skorzystają z elastyczności, współpracy i skupienia się na kliencie, które wnoszą.

Jeśli pracujesz w organizacji, która definiuje się jako Agile i chcesz zacząć od Design Thinking, ale nie masz jeszcze pełnego zrozumienia tego na szczycie, dobrym krokiem do wypróbowania na poziomie zespołów mogą być Design Sprinty. Jest znany wielu organizacjom, ale wciąż jest nowy dla innych. Design Sprint to specyficzna czynność, w ramach której interdyscyplinarny zespół zbiera się, aby współpracować szybko, ale z intencją. Podczas sprintu projektowego możesz dzielić się i rozumieć kontekst oraz opracowywać i testować pomysły. Zespół zaczyna od dużego problemu, a kończy z jasnym kierunkiem, który można wykorzystać do wygenerowania historii użytkowników i zadań w celu uzupełnienia zaległości w Agile. Projektowanie nie zaczyna się i nie kończy na Design Sprint, ale przeprowadzenie Design Sprint może pomóc upewnić się, że postępujesz zgodnie z zasadami Design Thinking, choć w skondensowanej formie.

Źródło: https://uxmag.com/articles/agile-and-design-thinking-how-can-they-go-well-together

ChatGPT podnosi produktywność profesjonalistów i poprawia jakość pracy

Niedawne wprowadzenie ChatGPT i podobnych generatywnych narzędzi sztucznej inteligencji spowodowało wiele zgrzytania zębami. Komentatorzy narzekają, że można oszukać sztuczną inteligencję, aby powiedziała paskudne rzeczy, a wyniki często wprowadzają w błąd.

Co do pierwszego, mówię: no i co z tego. Możesz oszukać program Excel, aby źle obliczał, używając błędnych formuł. A jeśli chcesz, aby edytor tekstu wygenerował paskudny tekst, po prostu go wpisz. Miarą profesjonalnego narzędzia nie jest to, czy zrobi coś źle, gdy celowo go nadużyjesz. Pytanie brzmi, czy wyniki są dobre, gdy narzędzie jest używane zgodnie z przeznaczeniem.

Znacznie gorzej jest, gdy ChatGPT jest używany poprawnie i generuje tekst, który brzmi bardzo przekonująco, ale zawiera kompletne fabrykacje. Miejmy nadzieję, że przyszłe wersje będą dokładniejsze, ale znowu nie sądzę, że błędne dane wyjściowe koniecznie skazują narzędzie AI, jeśli jest używane poprawnie. Oczywiście, jeśli polegasz na ChatGPT bez sprawdzania jego danych wyjściowych, ugryzie cię fałsz. Ale jeśli człowiek sprawdzi tekst wygenerowany przez sztuczną inteligencję, a następnie zredaguje go i poprawi, czy wyniki będą warte ludzkiego wysiłku?

Na szczęście nowe badanie badawcze dostarcza wglądu w dokładnie to pytanie.

Praca badawcza

Shakked Noy i Whitney Zhang z MIT opublikowali niedawno wyniki empirycznego badania profesjonalistów, którzy używali ChatGPT do pisania różnych dokumentów biznesowych.

Uczestnikami badania było 444 doświadczonych profesjonalistów biznesowych z różnych dziedzin, w tym marketerzy, autorzy grantów, analitycy danych i specjaliści ds. Zasobów ludzkich. Każdy uczestnik został wyznaczony do napisania dwóch dokumentów biznesowych w swojej dziedzinie. Przykłady obejmują komunikaty prasowe, krótkie raporty i plany analiz — dokumenty, które zostały zgłoszone jako realistyczne w odniesieniu do rodzaju pisarstwa, jakim zajmowali się ci profesjonaliści w ramach swojej pracy.

Wszyscy uczestnicy najpierw napisali jeden dokument w normalny sposób, bez pomocy komputera. Połowa uczestników została losowo przydzielona do korzystania z ChatGPT podczas pisania drugiego dokumentu, podczas gdy druga połowa napisała drugi dokument w normalny sposób, bez pomocy sztucznej inteligencji.

Rozważając wyniki przedstawione poniżej, powinniśmy zauważyć, że większość uczestników warunku ChatGPT używała narzędzia AI po raz pierwszy. (30% wszystkich uczestników korzystało już wcześniej z ChatGPT.) Zwykle każde narzędzie ma swoją krzywą  uczenia się : im więcej użytkowników korzysta z narzędzia, tym bardziej wydajnie z niego korzystają. Wspaniale jest, gdy narzędzie ma wystarczającą  łatwość uczenia się  , aby użytkownicy mogli z powodzeniem używać go przy pierwszej próbie. Jednak w przypadku zastosowań profesjonalnych często ważniejszy jest poziom produktywności osiągany przez użytkowników w miarę upływu czasu. W każdym razie niniejsze badanie wykazało, że ChatGPT ma dużą użyteczność dla początkujących użytkowników (którzy reprezentowali większość grupy AI); wyniki mogą być jeszcze lepsze dla użytkowników z większym doświadczeniem w korzystaniu z narzędzia.

Po napisaniu dokumentów biznesowych oceniano je pod względem jakości w skali od 1 do 7. Każdy dokument został oceniony przez trzech niezależnych ewaluatorów, którzy byli profesjonalistami biznesowymi w tej samej dziedzinie co autor. Oczywiście ewaluatorom nie powiedziano, które dokumenty zostały napisane przy pomocy AI.

Na marginesie chcę zaznaczyć, że rozczarowująco rzadko zdarza się, aby badania UX oceniały jakość pracy wykonanej za pomocą badanego narzędzia. W końcu dane wyjściowe są celem większości zastosowań komputera, a jakość tych danych wyjściowych jest istotnym elementem oceny interfejsu użytkownika. Jak pokazano w niniejszym badaniu, jednym z powszechnych sposobów mierzenia jakości jest ocenianie pracy przez niezależnych oceniających.

Wyniki: Szybsza praca, lepsze wyniki

Często występuje konflikt między szybszą pracą a uzyskiwaniem dobrych wyników (zjawisko znane w psychologii poznawczej jako  kompromis między szybkością a dokładnością ). Jednak w tym badaniu profesjonaliści biznesowi, którzy korzystali z ChatGPT, byli szybsi w tworzeniu swoich wyników, a oceniana jakość tych wyników była również wyższa.

Pierwsza runda, w której dokumenty były tworzone bez pomocy AI, dała takie same wyniki w obu grupach, potwierdzając, że przydział uczestników do warunków studiowania był rzeczywiście losowy. Innymi słowy, nie było tak, że uczestnicy z jednej grupy byli w jakiś sposób bardziej utalentowani lub uzdolnieni niż uczestnicy z drugiej grupy. Tym samym możemy mieć pewność, że różnice zmierzone dla drugiej rundy pisania były rzeczywiście spowodowane użyciem ChatGPT.

W drugiej rundzie profesjonaliści biznesowi korzystający z ChatGPT stworzyli swój produkt   średnio  w 17 minut , podczas gdy profesjonaliści, którzy napisali swój dokument bez wsparcia AI, spędzili 27 minut . Tak więc bez wsparcia AI profesjonalista wytworzyłby 480/27 = 17,7 dokumentów w zwykły 8-godzinny (480-minutowy) dzień pracy, podczas gdy ze wsparciem AI liczba ta wzrosłaby do 480/17 = 28,3. Jest to  poprawa produktywności o 59% = (28,3-17,7)/17,7. Innymi słowy, użytkownicy ChatGPT byliby w stanie napisać o 59% więcej dokumentów w ciągu dnia roboczego niż osoby, które nie korzystają z ChatGPT — przynajmniej gdyby całe ich pisanie dotyczyło tylko dokumentów podobnych do tych w tym badaniu. Ta różnica odpowiada wielkości efektu wynoszącej 0,83 odchylenia standardowego, co jest uważane za duże w przypadku wyników badań.

Generowanie większej ilości danych wyjściowych nie jest pomocne, jeśli dane wyjściowe są niskiej  jakości . Jednak według niezależnych oceniających tak nie było. (Pamiętaj, że oceniający nie wiedzieli, którzy autorzy otrzymali pomoc od ChatGPT.) Średnia ocena jakości dokumentów, w skali od 1 do 7, była znacznie lepsza, gdy autorzy korzystali z pomocy ChatGPT: 4,5 (z AI) w  porównaniu   3,8  ( bez AI). Wielkość efektu dla jakości wyniosła 0,45 odchylenia standardowego, co jest na granicy efektu małego i średniego dla wyników badań. (Nie możemy obliczyć wzrostu procentowego, ponieważ skala ocen od 1 do 7 jest miarą interwałową, a nie miarą ilorazową. Ale wzrost o 0,7 jest z pewnością dobry w 7-stopniowej skali).

Tak więc największy wpływ miał wzrost produktywności, ale był też miły efekt w postaci wzrostu jakości. Obie różnice były wysoce istotne statystycznie ( p = 0,000 dla obu wskaźników). Pamiętaj, że te ulepszenia zostały zarejestrowane, mimo że większość uczestników nie miała wcześniejszego doświadczenia z ChatCPT. Długoterminowe ulepszenia będą prawdopodobnie znacznie większe, ponieważ użytkownicy odkryją lepsze sposoby korzystania z narzędzia i odpowiednio dostosują swój styl pracy. (Coś, co nazywa się cyklem zadania-artefakty, gdzie największe korzyści z nowego narzędzia wynikają z dostosowania sposobu pracy do nowych możliwości oferowanych przez narzędzie. Kontrastuje to z automatyzacją istniejących procesów biznesowych bez wprowadzania zmian, co często nie jest optymalne. )

Dlaczego lepsza wydajność dzięki ChatGPT

To tyle, jeśli chodzi o wyniki ilościowe. Jak to często bywa w UX,  bardziej interesujące jest rozważenie „dlaczego” niż „co”.  Dlaczego profesjonaliści biznesowi radzili sobie lepiej podczas pisania dokumentów za pomocą ChatGPT? Obecne badania nie są w pełni satysfakcjonujące w odpowiedzi na to pytanie, być może dlatego, że naukowcy nie byli profesjonalistami UX, ale raczej ekonomistami zainteresowanymi badaniami produktywności. Jednak z ich badań wyłoniło się kilka interesujących spostrzeżeń.

Po pierwsze, wydaje się, że użycie ChatGPT  zmniejszyło nierówności w umiejętnościach.  Podczas gdy w grupie kontrolnej, która nie korzystała z sztucznej inteligencji, wyniki uczestników w obu zadaniach były dość dobrze skorelowane i wynosiły 0,49 (co oznacza, że ​​osoby, które dobrze poradziły sobie z pierwszym zadaniem, zwykle radziły sobie dobrze z drugim, a osoby, które wypadły słabo z pierwszy zrobił to również na drugim), w grupie wspomaganej przez sztuczną inteligencję korelacja między wynikami w dwóch zadaniach była znacznie niższa i wynosiła zaledwie 0,25. Ta niższa korelacja wynikała przede wszystkim z faktu, że użytkownikom, którzy uzyskali niższe wyniki w swoim pierwszym zadaniu, ChatGPT pomógł bardziej niż użytkownikom, którzy dobrze poradzili sobie z pierwszym zadaniem.

Po drugie, poproszono profesjonalistów, aby zgłosili, w jaki sposób przydzielili swój czas na trzy różne fazy procesu pisania: burza mózgów, napisanie wstępnej wersji roboczej i dopracowanie tej wersji roboczej. Ich odpowiedzi sugerowały, że  używanie ChatGPT zmieniło sposób, w jaki użytkownicy spędzali czas .

W pierwszej rundzie (bez pomocy sztucznej inteligencji) profesjonaliści biznesowi spędzili około 25% swojego czasu na burzy mózgów, 50% na pisaniu wstępnej wersji roboczej, a 25% na redagowaniu tej wersji roboczej w celu uzyskania ostatecznego, dopracowanego produktu. Podczas korzystania z ChatGPT uczestnicy prawdopodobnie spędzali trochę mniej czasu na burzy mózgów (chociaż różnica mieści się w marginesie błędu, więc nie można na niej polegać). Czas poświęcony na generowanie wstępnych wersji roboczych skrócił się o ponad połowę, ponieważ większość tego obciążenia została przeniesiona na ChatGPT. I, co ciekawe, czas poświęcony na dopracowywanie szkicu podwoił się.

Jeden krok skrócony o połowę i jeden krok podwojony: można by pomyśleć, że jesteśmy kwita. Nie: ponieważ czas szkicu wstępnego był pierwotnie dwa razy dłuższy niż czas edycji, dwukrotna różnica daje większą liczbę bezwzględną dla szkicu wstępnego niż dla edycji. To wyjaśnia ogólną redukcję czasu wykonywania zadań podczas korzystania z ChatGPT: znacznie więcej czasu zaoszczędzono na redagowaniu, niż wydano na dodatkową edycję. I odwrotnie, możliwe jest, że dodatkowy czas spędzony na edytowaniu ostatecznego produktu przyczynił się do wyższej oceny jakości dokumentów wspomaganych przez sztuczną inteligencję.

W związku z tym poprawa produktywności i jakości jest prawdopodobnie spowodowana zmianą w alokacji czasu specjalistów biznesowych: mniej czasu spędzanego na opracowywaniu wstępnej wersji roboczej tekstu, a więcej na dopracowywanie końcowego wyniku. Jeśli ta analiza utrzyma się w bardziej szczegółowych badaniach jakościowych, wydaje się, że głównym wkładem ChatGPT jest zaoszczędzenie użytkownikom znacznej ilości czasu na tworzeniu wstępnego tekstu.

Wpływ szybkości stron WWW na zachowania internautów – wyniki badania

Wyniki badania „Wpływ szybkości stron WWW na zachowania internautów” na reprezentatywnej grupie Polaków.

Poniżej znajdują się wyniki badania, którego celem było dowiedzieć się jak Polacy podchodzą do wolno działających stron internetowych – jakie mają oczekiwania co do czasu ładowania się strony oraz jak reagują na wolno działające strony. To pierwsze i – póki co – jedyne badanie tego typu przeprowadzone na Polskich internautach.

INFO: Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie Polaków (16+) na zlecenie serwisu JakWybraćHosting.pl przez agencję badawczą SW Research techniką CAWI na próbie N=1011 w październiku 2022 r.

Zapraszam do szerokiego wykorzystywania wyników badania w celu szerzenia świadomości na temat wpływu szybkości i wydajności stron internetowych na biznes online. Wszystkie materiały – (infografiki, dane, tabele itd.) można wykorzystywać na stronach, blogach, w artykułach, prezentacjach, ofertach, mediach społecznościowych czy własnych badaniach, podając jako źródło serwis JakWybracHosting.pl wraz z aktywnym linkiem.

Waga problemu

Pytanie: Jak ważne jest dla Ciebie, aby odwiedzane przez Ciebie strony internetowe ładowały się szybko?

ODPOWIEDŹ%
Mało ważne2,1%
Średnio ważne15,2%
Bardzo ważne82,7%
Jak ważne jest dla Ciebie, aby odwiedzane przez Ciebie strony internetowe ładowały się szybko?
Pobierz infografikę (JPG, 1200 × 1200 px)

Wpływ na decyzje i zachowania

Pytanie: Jak wolno ładująca się strona WWW sklepu czy firmy wpływa na Twoje zachowanie? (pytanie wielokrotnego wyboru)

ODPOWIEDŹ%
Jestem mniej skłonny/a do dokonania zakupu czy skorzystania z usług45,3%
Jestem mniej skłonny/a do powrotu na tę stronę w przyszłości50,8%
Jestem mniej skłonny/a do polecenia tej strony innym38,7%
Żadne z powyższych9,6%
51% internautów raczej nie wróci na wolno ładującą się stronę WWW
Pobierz infografikę (JPG, 1200 × 1200 px)
45% Internautów mniej chętnie zrobi zakupy lub skorzysta z usług, gdy strona WWW ładuje się wolno
Pobierz infografikę (JPG, 1200 × 1200 px)
39% Internautów raczej nie poleci innym strony internetowej, która ładuje się wolno
Pobierz infografikę (JPG, 1200 × 1200 px)

Maksymalny czas oczekiwania na załadowanie się strony

Pytanie: Jak długo jesteś skłonna/y czekać na załadowanie się strony internetowej nim ją porzucisz?

ODPOWIEDŹ%
Mniej niż 1 sekundę2,9%
1–5 sekund30,4%
6–10 sekund26,5%
11–15 sekund15,7%
16–20 sekund7,2%
Więcej niż 20 sekund8,8%
Nie wiem/ trudno powiedzieć8,5%
Jak długo jesteś skłonna/y czekać na załadowanie się strony internetowej nim ją porzucisz? - wykres
Pobierz infografikę (JPG, 1200 × 1200 px)
33% Internautów porzuci stronę na załadowanie której musi czekać powyżej 5 sekund
Pobierz infografikę (JPG, 1200 × 1200 px)

Wyniki badania – podsumowanie i infografika

Poniżej infografika podsumowująca najważniejsze wyniki z badania:

Wpływ szybkości stron WWW na zachowania internautów - infografika
Pobierz infografikę (JPG, 1200 × 3826 px)

Źródło: https://jakwybrachosting.pl/

SEO i Hosting – Jakie to ma dla nas znaczenie 

Bez szybkiego i niezawodnego hosta nie ma dobrej wydajności SEO – krótko mówiąc, związek między tymi dwoma elementami można podsumować. Zobacz, dlaczego wybór serwera do hostowania Twojej witryny wpływa na pozycję i co zrobić, aby zmaksymalizować swoje szanse na uzyskanie wysokich wyników w SERPach.
Czy hosting naprawdę jest tak ważny dla SEO, jak mówią?
Tak, parametry i sposób działania usługi hostingowej wpływają na wyniki optymalizacji pod kątem wyszukiwarek. Ale bądź ostrożny! Musisz być bardzo ostrożny podczas oglądania. Wiele informacji w Internecie na ten temat to w rzeczywistości artykuły sponsorowane promujące jednego lub drugiego dostawcę usług hostingowych.
Dlatego często zwracają uwagę na potencjalnie ważne funkcje, które w rzeczywistości mogą mieć niewielki wpływ na kwestie SEO. Dobrym przykładem dla wielu jest dostępność adresów IP klasy C – do niedawna często przedstawiano to jako zaletę usług hostingowych w stosunku do pozycjonowania. Wbrew pozorom nie musi to być czynnik zwiększający jego skuteczność.
Istnieją jednak aspekty usług hostingowych, które bezpośrednio wpływają na Twoją pozycję w Google – w tym Core Web Vitals, a w szczególności czas ładowania największego elementu treści (LCP) na stronie lub pierwsze opóźnienie wejścia (FID).

Co wyróżnia dobry hosting SEO? Dobre wsparcie pozycjonowania

Hosting umożliwia szybkie, bezpieczne i bezproblemowe ładowanie strony. Funkcje te zapewniają wygodę, dlatego są ważną częścią algorytmów Google. Jakie parametry to przekłada?

Wysoka dostępność

W idealnym przypadku usługa hostingowa powinna mieć 100% dostępności. Jednak w realnym świecie „wystarczy”, aby ta wartość była jak najbardziej zbliżona do stu. Jeśli na dłuższą metę wynosi około 99%, ryzyko utraty dostępu do strony jest znikome. Warto sprawdzić, czy niski wskaźnik awaryjności hostingu z wysokim SLA – oczekiwana wartość 99 – potwierdza dostępność do 99,99%.
Jest to ważne, ponieważ jeśli roboty Google wykryją, że witryna jest niedostępna, może zostać usunięta z ich indeksu lub tymczasowo ukryta przed SERPami.

Szybkość serwerów hostingowych

Informacja „brak limitów transferu” niekoniecznie oznacza, że strona przypisana do danego serwera otworzy się szybko. Jak dotąd jest to bardzo ważne dla SEO – strony otwierające się bez końca nie będą miały wysokich pozycji w SERPach. Powód jest prosty: użytkownik nie może w krótkim czasie uzyskać niezbędnych informacji na ich temat. Musi poczekać, aż zabierze go z powrotem i przejdzie do następnego rekordu na liście.

Na szybkość serwera hosta wpływają np. parametry procesora oraz ilość dostępnej pamięci RAM – należy je dostosować do oczekiwanego stopnia obciążenia strony. Im większa usługa, tym wyższe związane z nią wymagania; Dyski typu w serwerach – podczas korzystania z dysków twardych ich działanie ulega spowolnieniu. Obecnie NVMe SSD to najszybsze rozwiązanie, nawet ponad 10 razy szybsze niż standardowe dyski SSD.
Niewystarczająca prędkość serwera hostingowego powoduje, że strona nie spełnia wymagań Web Core Vitals, co skutkuje gorszymi wynikami SEO.
Istotna może być również lokalizacja serwerów hostingowych – powinna być jak najbliżej zamierzonych klientów odwiedzających witrynę. Warto jednak pamiętać, że usługi w chmurze cieszą się coraz większą popularnością i w tym przypadku ich fizyczna lokalizacja jest mniej istotna.

Bezpieczeństwo hostingu jako „standard”

Na pozycję strony w wynikach wyszukiwania wpływa to, czy jest ona bezpieczna dla użytkownika. W przypadku wykrycia złośliwego skryptu Google szybko oznaczy witrynę jako niebezpieczną, a nawet usunie ją z indeksu.
I choć na bezpieczeństwo serwisu wpływa wiele czynników – m.in. częstotliwość aktualizacji wtyczek, serwer hostingowy również odgrywa rolę. Szczególnie ważne jest to, że: obsługuje korzystanie z bezpłatnych certyfikatów SSL – ich użycie jest obecnie standardowym wymogiem SEO każdej strony internetowej.

Te, które są dostępne za darmo, na przykład w ramach LetsEncrypt, są więcej niż wystarczające do zabezpieczenia małej witryny lub witryny, która nie przetwarza dużej ilości danych użytkownika; oferował dodatkowe zabezpieczenia – np. backup danych czy filtry antyspamowe i antywirusowe zwiększają bezpieczeństwo strony głównej i pomagają szybko przywrócić jej pełną funkcjonalność w przypadku problemów.
Jak widać, wybór dobrego hostingu to jeden z fundamentów skuteczności SEO.

Przyglądamy się więc obiektywnie różnym usługom i sprawdzamy, czy za hasłami marketingowymi idą konkretne rozwiązania techniczne, które pomagają w skutecznym pozycjonowaniu.

Przydatne aktualizacje treści Google – czego możemy się spodziewać?

W połowie sierpnia Google ogłosił na swoim blogu, że planuje wprowadzić nową aktualizację. Tym razem nazywa się „Pomocna aktualizacja treści”, która wyraźnie wskazuje na jej zawartość. Według Google głównym założeniem zmian jest zapewnienie użytkownikom unikalnych i użytecznych treści pisanych przez ludzi dla każdego.

Pierwsze ze zaktualizowanych założeń koncentruje się na tworzeniu treści „user-first”, czyli treści, które są przeznaczone przede wszystkim dla użytkowników, a nie botów. Zyskają więc serwisy, które dostarczają rzetelnych odpowiedzi na postawione pytania, przekazują konkretną wartość, dzielą się wiedzą i rozwiązują problemy użytkowników. W przeciwnym razie za wytyczne będą traktowane strony z treścią zbudowaną wyłącznie dla botów Google. Chociaż nie jest to wcale nowy kierunek, wydaje się, że planowane zmiany mogą mieć znaczący wpływ na pozycję stron w rankingach wyszukiwarek. Ale co tak naprawdę ma na myśli człowiek? Na blogu Centrum wyszukiwania Google pokazuje kilka przykładów, które pomogą Ci wybrać właściwy kierunek tworzenia treści:.

  • Upewnij się, że zawartość Twojej witryny jest przydatna dla użytkowników.
  • Skoncentruj się na treści z wyraźnym naciskiem na wiedzę i doświadczenie z pierwszej ręki (np. z faktycznego korzystania z usługi lub produktu)
  • Określ jasny cel swojej witryny.
  • Treść Twojej witryny powinna zawierać informacje i pozostawiać użytkownikom uczucie wyczerpania tematem, którego szukają.
  • Czytanie treści Twojej witryny powinno zadowolić użytkownika. Zapamiętaj wytyczne Google dotyczące głównych aktualizacji i recenzji produktów.

Całkowicie unikaj tworzenia treści dla robotów Google. Drugim kluczem aktualizacji jest uniknięcie pisania treści tylko dla botów. Takie treści, choć z założenia mają gwarantować wysoką pozycję serwisu, nie dostarczają użytkownikowi wiedzy, której szuka. Jest to więc sprzeczne z podejściem „najpierw ludzie”. Więc na co powinieneś uważać?

Ale co tak naprawdę oznacza “focus on people first”?? 

Na blogu Centrum wyszukiwania Google pokazuje kilka przykładów, które pomogą Ci wybrać właściwy kierunek tworzenia treści:. 

  •  Upewnij się, że zawartość Twojej witryny jest przydatna dla  użytkowników. 
  •  Skoncentruj się na treści z wyraźnym naciskiem na wiedzę i doświadczenie z pierwszej ręki (np.  z faktycznego korzystania z usługi lub produktu) 

  •  Określ jasny cel swojej witryny. 
  •  Treść Twojej witryny powinna zawierać informacje i pozostawiać użytkownikom uczucie wyczerpania tematem, którego szukają. 
  •  Czytanie treści  Twojej witryny powinno zadowolić użytkownika. 
  •  Zapamiętaj wytyczne Google dotyczące głównych aktualizacji i recenzji produktów.

Jak działa aktualizacja

Wdrażanie aktualizacji rozpoczęło się 25 sierpnia i ma potrwać około 2 tygodni. W swoich wytycznych Google podkreśla również stosunek  treści „przydatnych” do treści, które mogą być niezgodne z nowymi wytycznymi. Według Google ostateczne usunięcie na dłuższą metę poprawi pozycję Twojej strony. Ważne jest również, aby nadal móc umieszczać „pomocne” treści na górze, nawet jeśli witryna zawiera treści uznane za  niezgodne ze zaktualizowanymi wytycznymi. Jednak opinie są ważone, więc im więcej „niepotrzebnych” treści, tym większe prawdopodobieństwo, że witryna odczuje negatywny wpływ aktualizacji. Google poinformowało, że  rozpoczęło się rollout z anglojęzycznymi stronami internetowymi, ale także zapowiedziało ogólne wprowadzenie zmian.

Zródło: https://developers.google.com/search/blog/2022/08/helpful-content-update?hl=en

JAK STWORZYĆ WŁASNĄ STRONĘ INTERNETOWĄ I CZY TO SIĘ OPŁACA?

Wielu przedsiębiorców zastanawia się, czy tworzenie stron biznesowych warto pozostawić profesjonalistom. W końcu jest to dodatkowy wydatek, który możesz ponieść na samodzielne zbudowanie prostej strony internetowej. Jest to możliwe dzięki kreatorom stron internetowych dostępnym w sieci, które wymagają znacznie niższych opłat miesięcznych. Pytanie jednak, czy alternatywa dla tak profesjonalnych usług będzie opłacalna na dłuższą metę i czy własnoręcznie zrobiona strona internetowa na pewno dobrze spełni swoje zadanie. W tym artykule postaramy się na nie odpowiedzieć.
Sposób na zaoszczędzenie pieniędzy dla nowych przedsiębiorców
Jeśli dopiero założyłeś własną firmę, na pewno spotkasz się z dużą biurokracją, ale także z płatnościami z góry. Młodzi przedsiębiorcy muszą zainwestować dużo pieniędzy, aby wejść na rynek – nic dziwnego, że szukają oszczędności wszędzie, gdzie mogą. Zamiast płacić profesjonalistom kilka tysięcy złotych, często wybierają tanie kreatory stron internetowych, które proszą o opłacenie miesięcznego abonamentu od kilku do kilkudziesięciu złotych.
Na pierwszy rzut oka takie wnioskowanie wydaje się rozsądne, a korzystanie z asystenta ma sens. W końcu strony tworzone za pomocą kreatora wyglądają dość estetycznie i zawierają podstawowe funkcje, a dla wielu przedsiębiorców taki układ jest wystarczający. Aby samemu stworzyć stronę internetową, trzeba wykonać kilka kliknięć – wybrać szablon, kolory i wkleić logo, a także napisać jakiś tekst, aby strona nie wyglądała na pustą. Tak przygotowaną stronę internetową można uruchomić w mgnieniu oka i od razu stanie się wizytówką danej firmy.
To oczywiście ma swoje wady. Przede wszystkim strony tworzone w kreatorze często wyglądają dość kiepsko. Ich funkcjonalność nie może być dostosowana do osobistych preferencji i wymagań właściciela serwisu; nie można też brać pod uwagę specyfiki danej branży. Mało tego – w świecie biznesu istnieje mit, że kreatory stron internetowych są całkowicie bezpłatne. W międzyczasie, jeśli pobierzemy około dziesięciu płatności za miesięczny abonament, otrzymamy najprostszą profesjonalną stronę internetową. Oszczędności okazały się po prostu oczywiste…
Sekrety założenia strony internetowej na darmowym szablonie
Zatrzymajmy się na chwilę i zobaczmy, jak wyglądałoby tworzenie strony internetowej na szablonie, czyli na gotowym szablonie graficznym dla strony internetowej. Teoretycznie do skonfigurowania witryny nie potrzebujesz grafika ani programisty, a wszystko jest szybkie i nieskomplikowane. W praktyce większość typów modeli powoduje niepotrzebne komplikacje i nieprzewidziane problemy dla laika. Oto kilka z nich:

1. Większość modeli nie jest przetłumaczona na język polski, nie mówiąc już o ich dokumentacji.

2. Jeśli zainstalujesz szablon na pustej stronie, nie uzyskasz takiego samego magicznego efektu jak w wersji demonstracyjnej szablonu. Zawsze będziesz musiał dbać o zawartość swojej strony internetowej, a także o grafikę.

3. Samodzielne tworzenie kolejnej strony internetowej z wersją demonstracyjną przekracza umiejętności większości przedsiębiorców. Z drugiej strony, podczas instalowania szablonu na stronie już wypełnionej treścią, często pojawiają się błędy, z którymi poradzi sobie tylko programista. Nie możesz po prostu zainstalować treści demo, ponieważ rujnuje to optymalizację całej witryny – takie testy należy wykonać na kopii strony.

4. Wiele szablonów, w estetycznej i bardzo atrakcyjnej wersji demo, zostało faktycznie zmodyfikowanych – demo prezentuje elementy niedostępne po instalacji. Czasami trzeba dopłacić za tę samą czcionkę lub moduł, a to dużo pieniędzy.

5. Modele są czasami pełne błędów, słabo zoptymalizowane (co powoduje, że ich wczytywanie zajmuje dużo czasu), mają problemy z aktualizacją, sprzeczne źródła plików, wyświetlają się po polsku, obsługują… Prawie nikt o tym nie wie – większość wykonawców uważa, że raz zainstalowany model nie sprawi później żadnych problemów. Niestety jest to całkowicie utopijne myślenie.

A więc: asystent i gotowy szablon, czy dedykowana strona?

Nie chcemy wyraźnie odradzać samodzielnego tworzenia strony internetowej. Jeśli jesteś przedsiębiorcą dopiero zaczynającym działalność i potrzebujesz prostej strony z wizytówkami, być może kreator spełni Twoje potrzeby, a minimalna opłata rejestracyjna pozwoli Ci zaoszczędzić ani grosza. Musisz jednak wziąć pod uwagę ograniczoną funkcjonalność, problemy z szablonami peryferyjnymi i często konieczność wyświetlania reklam.
Jeśli chcesz, aby strona Twojej firmy była efektywnym kanałem komunikacji z Twoimi klientami i była zgodna z Twoimi osobistymi oczekiwaniami, znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie ekspertów do jej stworzenia. Wbrew powszechnemu przekonaniu nie trzeba na to wydawać kilku tysięcy. Nasz biznes udowadnia, że możesz stworzyć dobrą, bezbłędną stronę internetową w krótkim czasie i za bardzo niską cenę. Za kilkaset złotych możesz mieć estetyczną, funkcjonalną i wygodną stronę internetową plus rok domen i płatnego hostingu. To zdecydowanie scenariusz do rozważenia

Jednym z przykładów jest strona https://www.tmsu.pl/

Jak wypozycjonować własną stronę internetową w Google? Kilka kroków do zwiększenia Twojej widoczności!

Cześć! W dzisiejszym artykule opowiem Ci jak w kilku krokach zwiększyć widoczność Twojej strony w wyszukiwarce Google. Będziesz mógł samodzielnie zastosować wszystkie rozwiązania, nawet przy niewielkich umiejętnościach technicznych. Czas więc odpowiedzieć na pytanie – jak wypozycjonować własną stronę internetową w Google?
Na wstępie muszę podkreślić, że ten dział jest raczej zarezerwowany dla tych, którzy próbują samodzielnie pozycjonować swoją stronę i nie współpracują z ekspertami w tej dziedzinie. Oczywiście zachęcam wszystkich do przeczytania, ale jeśli już współpracujesz z profesjonalistą lub agencją, nie polecam samodzielnego wprowadzania jakichkolwiek zmian w serwisie. Takie działania mogą zaszkodzić strategii opracowanej przez osoby obsługujące Twoją witrynę. Jeśli masz własne pomysły lub interesuje Cię coś, co obejmuje, a ktoś znalazł Twoją witrynę, skonsultuj się z tą osobą przed wprowadzeniem jakichkolwiek zmian. Ok, wystarczy na wstęp i ruszamy dalej.

Jak pozycjonujemy stronę samemu - Na początek nowe treści

Istnieje kilka sposobów na zwiększenie widoczności strony w wynikach wyszukiwania. Jednym z nich, od którego zacznę, jest nowa zawartość strony internetowej. Powinieneś wiedzieć, że Google lubi treść, więc Google rozumie treść na stronie i jej zawartość.
Nasze pozycjonowanie opieramy na tzw. słowach kluczowych. Są to wyrażenia i wyrażenia, na które możesz natknąć się z różnymi terminami, które mają pojawiać się w naszej witrynie na górze wyników. Frazy te mogą być związane z ofertami np. z produktami sklepu internetowego, mogą to być nazwy sprzedawanych przez nas marek, grup lub kategorii produktów lub usług, które sprzedajemy, dostarczamy, ale nie tylko, mogą to być frazy tego samego Nazwa. -tzw. long-tail, czyli bardzo rozbudowane, a także np. pytania – „jak ręcznie pozycjonować stronę?”.
Aby wyszukiwarka Google skojarzyła naszą witrynę z tymi wyrażeniami, byłoby miło, gdyby tam się pojawiły. Dlatego dodatkowe treści, np. w postaci bloga, to świetny sposób na poszerzenie zasięgu tych słów kluczowych i podlinkowanie naszej strony do większej liczby słów kluczowych. Tutaj krótka uwaga – powinieneś użyć do problemu zwanego kanibalizmem słów kluczowych. Jest to problem, który występuje, gdy wiele podstron jest zoptymalizowanych pod kątem określonego słowa lub słowa kluczowego, a Google jest zdezorientowany, próbując dowiedzieć się, która podstrona najlepiej odpowiada na zapytanie użytkownika. Czasami renderuje jedną podstronę i drugą, co może powodować szybkie przeskakiwanie elementów. Nie optymalizuj wielu podstron dla tych samych słów kluczowych.
Zatem pierwszym krokiem do zwiększenia widoczności Twojej witryny w wynikach jest świeża treść nasycona interesującymi Cię słowami kluczowymi.
Jak wybrać słowa kluczowe? To naprawdę temat na osobny wpis, biorąc pod uwagę mnogość możliwości, ale na razie postaram się udzielić kilku rad. Przede wszystkim słowa kluczowe muszą być wyszukiwane przez internautów, aby miały sens. Na tym etapie pojawiają się różnego rodzaju trudności. Często słowa kluczowe, o których myślimy, są po prostu niemożliwe do wyszukania lub generują zbyt mało wyszukiwań. Okazuje się, że znacznie lepiej sprawdza się inna odmiana danego słowa lub synonimów. Pierwszym krokiem jest więc ustalenie, czy dane słowo kluczowe jest wyszukiwane. Aby to sprawdzić, możemy skorzystać z szeregu narzędzi, takich jak Planer słów kluczowych systemu Google Ads, z którego może korzystać każdy. To bezpłatne narzędzie, które wystarczy zalogować się na swoje konto Google. Jeśli jednak nie mamy aktywnej kampanii, zobaczymy tylko okresy wyszukiwania. Nie ma konkretnych liczb. Ale możemy również skorzystać z innych dodatkowych i ciekawych narzędzi polerskich, które polecam, tj. SENUTO lub SEMSTORM. Tego typu programy zazwyczaj oferują bezpłatny okres próbny, dzięki czemu możesz przetestować i zweryfikować działanie narzędzia. Mają wiele przydatnych opcji, takich jak sugestie słów kluczowych. Więc jeśli nie masz zbyt wielu pomysłów, nie martw się, narzędzia ci pomogą.

Słowa kluczowe

Dobra, teraz, gdy wiemy, że musimy wybrać słowa kluczowe wyszukiwania, nadszedł czas, aby określić, jak trudne są one. Od razu powiem, że jeśli nie masz na co dzień do czynienia z problemami pozycjonowania, na przykład zawodowo, to nie kieruj na bardzo popularne słowa kluczowe, które generują dużo wyszukiwań. Silne firmy, które od wielu lat aktywnie zajmują się SEO, często muszą konkurować z takimi terminami i trudno będzie się przebić o własnych siłach bez doświadczenia. Zamiast tego celuj w wyżej wymienione rozszerzone słowa kluczowe z długim ogonem, które generują niewielką liczbę wyszukiwań, ale mają więcej wyszukiwań i po prostu brak wyszukiwań generowanych przez terminy hej, rekompensujemy liczbę tych terminów. Czasami takie słowa mogą być trudne do zlokalizowania, ale jest duża szansa, że ​​mogą zrobić w ich przypadku coś ciekawego. Zawsze warto sprawdzić, które strony wyświetlają się u góry wyników wyszukiwania określonego słowa kluczowego, które nas interesuje. Jeśli są one znane od samych wielkich marek, może być trudno i warto szukać innych określeń.
W niektórych przypadkach ważne jest, aby nie przeszkadzać mu mała liczba wyszukiwań słów kluczowych. Wszystko zależy od specyfiki Twojej branży. Jeśli sprzedajesz drogie produkty z wyższej półki lub działasz w konkretnej niszy i masz mało leadów, frazy, które generują dziesiątki wyszukiwań miesięcznie i są dobrze zdefiniowane, mogą być odpowiednie dla Twojej firmy i idealnej konwersji. Pamiętaj, że ruch, który wprowadzamy na stronę poprzez pozycjonowanie, służy celom sprzedażowym. Bez tego nie ma sensu.
Jakich słów kluczowych szukać? Osoby, które mogą sprzedawać Twoje produkty i usługi:
– nazwa produktu,
– nazwa kategorii,
– nazwa oferowanej usługi,
– najczęściej zadawane pytania (np. „jak to zrobić sam” zlokalizuj swoją witrynę?”).
Spróbuj dotrzeć zarówno do klientów, którzy wiedzą, czego szukają, jak i do klientów, którzy mają problemy, potrzeby lub po prostu czegoś chcą, ale nie znają konkretnych rozwiązań i po prostu próbują je znaleźć.
Po wybraniu listy słów kluczowych spróbuj pogrupować je w tematy i przypisać kilka lub kilkanaście wyrażeń do każdego słowa kluczowego. Napisz treść dla stron internetowych tych grup.
Gdzie publikować te treści? Przeanalizuj całą witrynę, pamiętaj, że blogi to nie jedyne rozwiązanie. Frazy produktowe powinny przekierowywać do konkretnych produktów lub kategorii. Frazy związane z usługami dla konkretnych usług itp. Pomyśl o treści nie tylko na blogu, ale także na innych stronach serwisu. Każdy termin powinien być powiązany z najlepszą pozycją na stronie, która najlepiej do niego pasuje (i pamiętaj, że ruch z tych haseł ma na celu konwersję). Nie zmuszaj potencjalnych klientów do znalezienia w Twojej witrynie tego, co ich interesuje. Natychmiast puść go tam, gdzie jest potrzebny. Szukałeś butów adidas i znalazłeś swoją witrynę w wynikach wyszukiwania tego wyrażenia? Od razu przejdź do podstrony kategorii z butami tej marki, a nie do strony głównej z wszystkimi butami różnych marek. Więcej kliknięć i wyszukiwań na stronie = mniej możliwości sprzedaży!

Potencjał słów kluczowych w pozycjonowaniu strony

 Jeżeli masz już trochę treści na stronie, bo prowadzisz np. bloga od jakiegoś czasu lub masz sporo produktów w sklepie internetowym, to dobrym sposobem na zwiększenie widoczności strony jest określenie słów z potencjałem, czyli takich, na które Twoja strona wyświetla się wysoko w wynikach wyszukiwania w Google pomimo braku jakichś specjalnych działań w tym kierunku. Takie słowa mogą pojawić się samoistnie w wyniku nasycenia strony treściami lub np. jako „efekt uboczny” pozycjonowania innych słów kluczowych. Często są one bardzo wartościowe i zdarza się, że w ogóle byśmy o nich sami nie pomyśleli. Jak znaleźć takie słowa? Najlepiej skorzystać z narzędzi – SENUTO lub SEMSTORM.

Inne narzędzia

 Dochodzimy do trzeciej rzeczy, którą każdy powinien był zrobić dawno temu. Mówię o narzędziach łączności, takich jak Google Search Console i Google Analytics. Informacje o tym, jak połączyć swoją witrynę z Google Search Console i pomóc w indeksowaniu naszej witryny, znajdziesz w moim poprzednim artykule. O łączeniu Google Analytics opowiem w jednym z kolejnych.
Dlaczego te narzędzia powinny być instalowane na stronie przez długi czas? Bo dzięki nim możemy zbierać wartościowe dane, dzięki czemu możemy prowadzić bardziej świadome działania marketingowe. Google Search Console pokaże nam stan, stan naszej witryny, różne rodzaje błędów, umożliwi przesyłanie map witryn i zgłaszanie nowych adresów URL, znacznie ułatwi i przyspieszy tworzenie witryny. W Google Analytics zobaczymy jakie działania marketingowe są skuteczne, skąd uzyskujemy ruch na stronie i jak zachowują się z nią użytkownicy, czy osiągają zamierzone przez nas cele i możemy je modyfikować i optymalizować.

Optymalizacja strony

Przechodzimy do optymalizacji strony. Optymalizacja strony to w sumie rzecz, która wymaga największej wiedzy technicznej i w wielu przypadkach może być naprawdę skomplikowana, zwłaszcza gdy mówimy o rzeczach związanych np. z JavaScript czy innych bardziej zaawansowanych zagadnieniach. Ale jest kilka ważnych a prostych do wdrożenia rzeczy, o których teraz opowiem.

Po pierwsze przyjazne adresy URL. Zadbaj o to, aby na Twojej stronie podstrony miały przejrzyste adresy URL zawierające słowa kluczowe, a nie losowy zlepek liter i cyfr. Niech użytkownik już po samym adresie URL wie, czego może się spodziewać po kliknięciu w link. Czyli stosujemy adresy typu:

https://twojastrona.pl/tytul-wpisu-na-blogu
czy
https://twojastrona.pl/nazwa-produktu
a nie
https://twojastrona.pl/1237hgt544

Jak to zrobić? Na przykład, jeżeli korzystasz z WordPress’a wystarczy wejść w ustawienia -> bezpośrednie odnośniki i wybrać któreś z proponowanych ustawień lub stworzyć własne. Ale uwaga! Zmiana struktury odnośników może mocno namieszać na stronie. Jeżeli prowadzą do niej linki z innych stron internetowych, strona ma swoją historię to tego typu zmiany lepiej skonsultować ze specjalistą!

optymalizacja strony

Po drugie, metatag. Upewnij się, że każda podstrona ma swój tytuł i, jeśli to możliwe, własny opis. Tytuły są bardzo ważne i mają ogromny wpływ na SEO. Powinieneś podać najważniejsze słowo lub kilka słów kluczowych, ale zamiast tego unikaj wymieniania słów kluczowych tylko po przecinku, po prostu twórz jasne, przyjazne dla użytkownika tytuły, aby zawierały je w naturalny sposób . Więcej o tytule i opisie przeczytasz w moim innym poście, w którym opowiedziałem o 5 najczęstszych błędach SEO i jak je naprawić. Powinieneś przeczytać ten artykuł i zastosować jego porady na swoich stronach.
Po trzecie, poprawna struktura zawartości strony. Staraj się dobrze kategoryzować zawartość strony. Używaj akapitów, spacji, używaj nagłówków, zwłaszcza i. Wyróżnij ważne przedmioty za pomocą zakreślacza. Najważniejsze słowa kluczowe należy umieścić na początku tekstu, najlepiej w pierwszym akapicie, a także we wspomnianych tytułach. Postaraj się, aby każde słowo kluczowe, które chcesz uszeregować dla danej podstrony pojawiało się wielokrotnie w tekście tej podstrony. Oczywiście, jeśli możesz to zrobić naturalnie. Jeśli tekst danej podstrony jest bardzo krótki, wstawienie tam więcej niż jednego słowa kluczowego nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ tekst może stać się całkowicie nieczytelny. I pamiętaj, że tekst musi być pisany nie tylko dla pozycjonowania, ale przede wszystkim dla ludzi. W takich przypadkach spróbuj rozszerzyć tekst lub zmniejszyć liczbę słów kluczowych, na których chcesz go umieścić. Zobaczmy, jak robi to konkurencja. Wprowadź interesujące Cię słowa kluczowe, otwórz górne strony i zobacz, ile razy wplatają słowa kluczowe w tekst i jak to robią. Ale nie daj się nabrać i oszukać tutaj! W pozycjonowaniu możemy wypełnić luki w jednym obszarze, zwiększając aktywność w innym. Więc jeśli widzą wysoki wynik w konkursie, nawet jeśli wszystkie wróżby nieba i ziemi i zdrowy rozsądek mówią, że nie powinno, prawdopodobnie osiągnęli ten efekt, ponieważ inne rzeczy radzą sobie tak dobrze. . Ten numer nie przejdzie z tobą. Zawsze staraj się przygotowywać treści na swojej stronie z należytą starannością!
Po czwarte, linkowanie wewnętrzne. Tutaj potrzebujesz odrobiny wiedzy, aby to zrobić dobrze. Ale w podstawowych ramach po prostu spróbuj połączyć się z jedną stroną na drugą odpowiednią do tematu. Na przykład piszę artykuł o samodzielnym lokalizowaniu mojej strony internetowej, a wcześniej publikowałem artykuł na temat lokalizatora sklepów. Mogę teraz naturalnie skojarzyć jeden wpis z drugim. Na przykład poprzez zdanie: „Teraz już wiesz, jak samodzielnie pozycjonować swoją witrynę. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o lokalizatorze sklepów, zapoznaj się z moim poprzednim postem – lokalizator sklepów.” Niech ten „lokalizator sklepów” będzie linkiem do publikacji. Pracując nad linkami wewnętrznymi pamiętaj o sprzedaży lub konwersji konkretnych produktów, kategorii, marek, producentów (w mniejszym stopniu między artykułami – chyba że prowadzisz bloga, a nie bloga) sklep internetowy),
– linki między produktami, np. . na polecanych, najczęściej kupowanych lub ostatnio oglądanych produktach,
– użyj opisów kategorii do linkowania do podkategorii,
W linkach wewnętrznych możesz (a nawet) powinieneś użyć anchor textu, czyli słów kluczowych, do których chcesz zlokalizować podstrony, do których linkujesz . Pamiętaj jednak, że ważna jest zasada pierwszego linku. Google weźmie pod uwagę tylko pierwszy link do danego adresu URL. Tak więc z punktu widzenia SEO nie ma sensu łączyć jednego posta z drugim 5 razy.

Pozyskiwanie linków zewnetrznych do twojej strony.

Linki to jedna z najważniejszych rzeczy warunkujących czy osiągniemy wysokie pozycje w Google. Jeżeli do naszej strony prowadzą odnośniki z innych wartościowych stron to dla Google sygnał, że i nasza strona może być wartościowa. Niestety ciężko określić czy dany link jest wartościowy, nie zajmując się tym na co dzień. Z kolei pozyskiwanie słabych, spamowych linków to nie jest zbyt dobre rozwiązanie. Gdzie je pozyskiwać? Np. na forach internetowych w tematach zgodnych z tym, czym się zajmujesz z tym, o czym jest Twoja strona; od partnerów biznesowych, z którymi współpracujesz; z artykułów gościnnych na cudzych stronach internetowych, z artykułów sponsorowanych za publikację, których trzeba zapłacić. Jakie linki pozyskiwać? Jeżeli nie jesteś pewien miejsca, to linkuj na nazwę brandu, tytułem wpisu, podstrony czy czystym adresem URL. Na własną rękę nie przesadzaj z linkowaniem na anchor text, które chcesz pozycjonować.

Co to jest witryna typu One Page i jak z niej korzystać w biznesie?

 

Co to jest witryna typu One Page?

Termin „witryna jednostronicowa” jest dokładnie tym, na co wygląda — chociaż aby ją prawidłowo opracować i wdrożyć, musisz poświęcić sporo uwagi temu, co robisz i jak zamierzasz to osiągnąć.
Mówiąc najprościej, witryna jednostronicowa to witryna jednostronicowa, która wykorzystuje tylko jedną stronę HTML. Większość witryn typu one page ma paski menu, takie jak Twoja przeciętna, przeciętna witryna. Jednak zamiast przenosić Cię do różnych stron HTML, wybranie elementu menu po prostu przenosi użytkowników do wstępnie zdefiniowanej kotwicy HTML gdzieś na pojedynczej stronie witryny. Zwykle osiąga się to za pomocą JavaScript, CSS3, Ajax i jQuery.
Ogromna liczba twórców przyjęła ostatnio witrynę jednostronicową — chociaż większe międzynarodowe koncerny zaczęły również wdrażać tymczasowe witryny jednostronicowe jako strony podglądu i miejsca zastępcze, aby rozpocząć działania promocyjne przed dużym uruchomieniem.

Dlaczego firmy lubią strony internetowe z jedną stroną?

Korzyści z wdrożenia jednostronicowej witryny internetowej są oczywiste z punktu widzenia użytkownika – ale wielu właścicieli firm również korzysta z ich użytkowania.
Przede wszystkim stworzenie strony internetowej z jedną stroną prawie zawsze będzie szybsze niż poświęcenie czasu na stworzenie większej witryny wypełnionej mniejszymi stronami. Proces projektowania zwykle trwa nieco dłużej podczas tworzenia witryny typu one page, ponieważ kod HTML jest nieco bardziej skomplikowany. Ale na dłuższą metę jest to zwykle szybsza opcja. Witryny jednostronicowe są również znacznie łatwiejsze w utrzymaniu, gdy zawartość wymaga aktualizacji, ponieważ wszystkie znajdują się w jednym, łatwym do znalezienia miejscu.
Wielu właścicieli firm uważa również, że szkicowanie jednostronicowej witryny internetowej jest przydatnym ćwiczeniem w nauce bardziej zwięzłego opisu produktów i usług. 

Jak stworzyć witrynę typu One Page?

Jeśli wydaje Ci się, że jednostronicowa witryna internetowa może być odpowiednia dla Twojej małej firmy, ucieszy Cię wiadomość, że jej utworzenie nie jest trudne. Chociaż są one zazwyczaj bardziej skomplikowane pod względem kodowania HTML, istnieje wiele dynamicznych generatorów i darmowych dostawców szablonów, które usprawniają ten proces. Jeśli Twoja witryna korzysta z WordPressa, możesz nawet przekształcić swoją zagraconą witrynę w witrynę jednostronicową w ciągu kilku minut.
Alternatywnie, niezależni twórcy stron internetowych często będą w stanie stworzyć spersonalizowaną witrynę typu one page w ciągu kilku dni.

Czy strony typu One Page mają jakieś wady?

Witryny jednostronicowe mogą być niesamowicie dynamicznymi i odświeżająco prostymi narzędziami marketingowymi, dzięki którym możesz rozwijać swój biznes – ale to nie znaczy, że są idealne dla wszystkich.
Niektórzy programiści twierdzą, że zamiana witryny wielostronicowej na witrynę jednostronicową może być szkodliwe dla widoczności firmy w Internecie. Dzieje się tak, ponieważ gdy wszystkie informacje o Twojej firmie znajdują się na jednej stronie, nie będziesz mieć możliwości indeksowania kilku stron z różnymi słowami kluczowymi i opisami meta, które mogłyby pomóc Twoim produktom i usługom pojawiać się na mniej oczywistych stronach wyników wyszukiwania.
Jest to problem związany z optymalizacją wyszukiwarek (SEO) , który nie ma gwarancji, że wpłynie na każdą witrynę lub firmę, i czasami może działać na korzyść firmy, zwiększając jej autorytet strony na bardziej ograniczonym zestawie słów kluczowych. Ale to ryzyko może być kwestią prób i błędów, dlatego niektórzy eksperci ostrzegają przed zbyt dużym poleganiem na jednej, jednostronicowej witrynie.
Koniec końców tylko Ty wiesz, co jest odpowiednie dla Twojej firmy. Pamiętaj tylko, aby odrobić pracę domową, zanim zdecydujesz się poeksperymentować z witryną jednostronicową i upewnij się, że masz dostrzegalne cele i wskaźniki KPI, aby szybko i zdecydowanie zdecydować, czy witryna jednostronicowa działa z tobą, a nie przeciwko tobie.

Trzy sposoby na usunięcie kodu JavaScript blokującego renderowanie

Posiadanie zasobów blokujących renderowanie może obniżyć wydajność witryny na wielu poziomach. Korzystając z narzędzia Google do audytu PageSpeed ​​Insights, Vince Bolhius, programista front-end z grupy C2, udostępnia trzy proste sposoby przejścia zadania Google polegającego na eliminowaniu blokujących renderowanie zasobów JavaScript w celu poprawy wydajności strony.

Jako największa i najbardziej wpływowa wyszukiwarka, Google ma wiele do powiedzenia na temat oczekiwań dotyczących tego, jak firmy prezentują się w Internecie. Mówiłem już trochę o korzystaniu z narzędzia Google PageSpeed ​​Insight i jak wyeliminować blokujące renderowanie CSS w części strony widocznej na ekranie . W oparciu o reakcje, które otrzymałem na moim pierwszym blogu, pomyślałem, że podzielę się, jak przejść zadanie Google eliminujące blokowanie zasobów renderujących, aby zwiększyć wydajność strony. Zdecydowanie polecam korzystanie z PageSpeed ​​Insights, aby sprawdzić, które źródła mogą powodować problemy z ogólną wydajnością Twojej strony.

Pokażę, jak przejść kilka typowych niepowodzeń audytu, aby zwiększyć wydajność strony.

Korzystanie z atrybutu wstępnego ładowania zasobów krytycznych
Większość zasobów określonych w JavaScript i CSS obniża wydajność z powodu początkowego płytkiego parsera dokumentów. Na szczęście, używając atrybutów wstępnego ładowania w nagłówku HTML, możesz zdefiniować krytyczne zasoby, które powinny być pobierane, w tym kiedy i jak należy zastosować każdy zasób. Atrybuty wstępnego ładowania pozwalają określić zasoby, które będą używane wkrótce po ich załadowaniu, i zapewniają, że są wykonywane w określonej kolejności, co ostatecznie zwiększa wydajność strony.

Po pierwsze, oto przykład typowego sposobu ładowania zasobu CSS do sekcji head strony:

Oto jak możesz wstępnie wczytać to żądanie. Dodałem również awaryjną opcję noscript dla skryptów blokujących przeglądarki:

Określiliśmy wartość wstępnego ładowania za pomocą atrybutu rel, załadowaliśmy źródło w href, użyliśmy atrybutu as, aby określić typ ładowanego wstępnie zasobu, a następnie użyliśmy zdarzenia onload, aby załadować źródło, gdy będzie gotowe. Ponownie, atrybuty wstępnego ładowania świetnie nadają się do rozpoczęcia pobierania zasobów, o których wiemy, że przeglądarka będzie wkrótce potrzebować.

Używanie Webfontloader do ładowania czcionek do JavaScript
Innym powszechnym dingiem wydajności jest sposób, w jaki strona ładuje czcionki. Jeśli masz problemy z ładowaniem zewnętrznych czcionek, takich jak Typekit lub Google Fonts, użycie webfontloadera zapewnia dodatkową kontrolę podczas wstrzykiwania @font-face za pomocą JavaScript. Dodając ten kod poza sekcją nagłówka, możemy złagodzić karane blokowanie renderowania niestandardowych czcionek. Będziesz musiał odwołać się do biblioteki JavaScript, a następnie będziesz mógł dodawać czcionki za pomocą obiektu WebFont.

Sprawdź następujący przykład kodu webfontloadera:

WebFont.load({
google: {
families: [’Open Sans:400,400i,700′, 'Assistant:300,400′]
},
active: function() {
sessionStorage.fonts = true;
} }); WebFont.load({
typekit: {
id: 'xxxxxxxx’
},
active: function() {
sessionStorage.fonts = true;
}
});

Po prostu dodaj niestandardowe czcionki Google do tablicy rodzin lub określ identyfikator Typekit, aby załadować zewnętrzny pakiet czcionek.

UWAGA : W tym przypadku może się zdarzyć, że reszta strony zostanie wyrenderowana przed uruchomieniem modułu ładującego czcionki internetowe, co może spowodować pojawienie się Flash of Unstyled Text (FOUT) lub Flash of Invisible Text (FOIT), więc ważne jest, aby mieć rezerwę czcionki w Twoim CSS.

Flash of Unstyled Text (FOUT) wystąpi, gdy czcionka zacznie się wczytywać i natychmiast wyświetla tekst z zastępczą rodziną czcionek, dopóki czcionka internetowa nie zostanie załadowana, a czcionka zastępcza zostanie zastąpiona domyślną czcionką wywoływaną ze stylów CSS.

Flash of Invisible Text (FOIT) wystąpi, gdy czcionka zacznie się pobierać i pojawi się jako nieistniejąca, dopóki czcionka internetowa nie zostanie załadowana i zastąpi ten „niewidoczny” tekst.

Aby to uwzględnić, dodałem arial i sans-serif jako rezerwę dla czcionki Google Open Sans:

font-family: ‘Open Sans’, arial, sans-serif;

Jak wspomniałem, ważne jest, aby mieć czcionkę zastępczą, na której można polegać w stylach CSS w przypadku (i prawdopodobieństwa), że pobranie i załadowanie niestandardowej czcionki zajmuje trochę czasu. Web Font Loader załaduje wtedy rzeczywistą czcionkę po uruchomieniu JavaScript.

Używanie atrybutów Async i Defer do ładowania skryptu
To jest reaktywnie proste. Najlepszą praktyką jest załadowanie wszystkich zasobów skryptu poniżej i powyżej tagu . Umożliwi to wczytanie strony jako pierwszej i wyeliminowanie blokowania renderowania przez JavaScript. Jeśli nie jest to możliwe, możesz użyć atrybutów asynchronicznych lub odroczonych, aby załadować skrypty w tagu . Atrybuty Async i Defer mogą służyć do kontrolowania sposobu i czasu pobierania i wykonywania plików zewnętrznych.

Async umożliwia asynchroniczne pobranie pliku, a następnie wykonanie zaraz po pobraniu. Oznacza to, że pobieranie pliku rozpoczyna się podczas parserów dokumentu HTML, a po pobraniu parsowanie jest zatrzymywane w celu wykonania skryptu, a następnie kontynuuje analizowanie.

Użycie atrybutu async do załadowania zasobu może wyglądać mniej więcej tak:

Odroczenie pobiera plik asynchronicznie, ale jest wykonywane dopiero po zakończeniu analizowania dokumentu HTML. Oznacza to, że plik zaczyna się pobierać podczas parserów dokumentu HTML, a nawet po zakończeniu ładowania plik czeka na wykonanie aż do pełnego przeanalizowania kodu HTML. W przypadku używania odroczenia skrypty są wykonywane w tej samej kolejności, w jakiej są wywoływane. Odroczenie to świetna opcja, gdy skrypt zależy od innego skryptu.

Poniżej znajduje się przykład, jak możemy użyć atrybutu defer do ładowania zasobów:

Dobrą praktyczną zasadą jest użycie async w pierwszej kolejności i odroczenie w razie potrzeby i tylko wtedy, gdy element

error: Content is protected !!